Urazy i kontuzje stawów to często występujące schorzenia. W ich leczeniu pomocne są stabilizatory i ortezy. Te popularne akcesoria możesz kupić we wszystkich sklepach medycznych. Wciąż jednak pacjenci mają wiele pytań o to, jak je użytkować. Czy w ortezie się śpi? Czy można ją stosować do wszystkich kontuzji? W dzisiejszym artykule odpowiemy na te wątpliwości.
Czy w ortezie się śpi? A może lepiej ściągnąć ją na noc?
Odpowiedź brzmi: trzeba spać w ortezie. Podczas snu większość ludzi zmienia pozycję ciała, często gwałtownie, co może spowodować dodatkowy uraz kończyny. Spanie w ortezie nie jest do końca wygodne i komfortowe, jednak bez niej okres rekonwalescencji może się tylko mocno wydłużyć. Co wybrać: ortezę czy stabilizator? Nie ma znaczenia, ponieważ te dwie nazwy oznaczają to samo i spełniają te same funkcje. Jedyna różnica polega na tym, że orteza jest bardziej profesjonalnym terminem niż stabilizator.
Czy do każdej kontuzji należy nosić ortezę i w niej spać?
Lekkie urazy nie wymagają noszenia ortezy, także w nocy podczas snu. Często można ją nosić krótko lub zakładać tylko w wyjątkowych okazjach. Nierzadko jest ona również alternatywą dla gipsu. Dzięki temu rozwiązaniu możesz poczuć się bardziej komfortowo, a i użytkowanie stabilizatora jest wygodniejsze. Jednak wszystko zależy od lekarza prowadzącego. To specjalista decyduje, które rozwiązanie będzie odpowiednie dla pacjenta.
Czy orteza może spowodować powikłania, np. podczas snu?
Źle dopasowana orteza, zbyt mała lub duża, może mieć wpływ na przebieg leczenia. Takimi konsekwencjami są m.in. różnego rodzaju zranienia i otarcia (spowodowane np. gwałtownym ruchem podczas snu), a przy zbyt długim stosowaniu nawet zanik mięśni. Jednak stosując się do zaleceń lekarza, możesz znacząco je zminimalizować. Należy pamiętać, że nawet najlepiej dobrany stabilizator nie gwarantuje 100% skuteczności. Jeśli będziesz stosować się do poleceń specjalisty, a także odpowiednio dobierzesz ortezę, to nie tylko znacząco zwiększysz szanse na wyleczenie, ale również zminimalizujesz ryzyko powikłań.